Pokazywanie postów oznaczonych etykietą granny square. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą granny square. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 25 lutego 2013

Kamizelka Babci skończona :)




Wreszcie! :)

Nie było łatwo zmusić się do wplatania tych nitek, ale zbliżają się imieniny Babci, więc to była dodatkowa motywacja. Poza tym obecnie jestem na etapie negocjacji nowego zlecenia, więc chciałam jak najszybciej pokończyć wszystko, co zaczęłam do tej pory.

Kamizelka dla kochanej Babci skończona. Moja mama twierdzi, że sąsiadkom oko zbieleje z zazdrości ;)


 Kamizelka ma 65 cm długości i 50 cm szerokości. Większe wycięcia na plecach kompensują brak wycięć z przodu. W sumie leży (na mnie) dość luźno i wygodnie.

Dół kamizelki wykończyłam delikatną falą.
Powyższe zdjęcie chyba najlepiej odzwierciedla kolor włóczki.

Moja kocica bardzo sobie chwaliła drzemkę na tej kamizelce w czasie, kiedy ja wplatałam wszystkie nitki.

poniedziałek, 18 lutego 2013

Skończone kakaowe wdzianko

Obiecałam, więc pokazuję.
Skończone!


Pochłonęło ok 300g włóczki.
Długość od ramienia ok. 60 cm.
 Szerokość rękawa to 30 cm.



Wdzianko dzięki wybranej włóczce jest miękkie, lejące i bardzo ciepłe. Można nosić je rozpięte, luźno wiszące lub zapięte pod szyją zapinką do szali. Ja wybieram pierwszą wersję.
Rękawy są luźne i nadają wdzianku kształt nietoperza.



Mam jeszcze jeden pomysł. Do wykonania wkrótce, niestety będzie wymagał zakupu włóczki, więc odkładam to jak mogę. Wiem, że wizyta w pasmanterii, choćby tej internetowej  skończy się zakupem wielu wielu różnych "przydasiów". ;) No i to jest mój kolor! Uwielbiam szarości, beże i granat.
 Źródło: http://www.craftsy.com/pattern/crocheting/clothing/crochet-x-stitch-shrug/16753


A tu taka ciekawostka, wieszak znaleziony w szafie babci :) cudny jest.



piątek, 8 lutego 2013

Kamizelka babci - postępy

Od fazy projektowej przeszłam płynnie do wykonania. Prawa strona przodu juz prawie gotowa. Babcia życzyła sobie dosc krótką kamizelkę, zapinaną na guziki, z płytkim dekoltem.

Szukałam określenia pasującego do tego koloru. Myślałam o czerwonym winie, ale ostatecznie stwierdzam, że najbardziej pasuje do niego "buraczkowy".

środa, 6 lutego 2013

Projekt kamizelki dla babci

W czasie myszkowania we włóczkach babci znalazłam rozpoczętą na drutach kamizelkę z akrylowej włóczki w kolorze czerwonego wina. Babcia prosiła moją siostrę o dokończenie jej, ponieważ stan zdrowia nie pozwala jej samej tego zrobić, ale siostra rzuciła robótkę w kąt i o niej zapomniała. Pomyślałam, że to ja mogłabym dla babci zrobić kamizelkę. Na szydełku.
Wymierzyłam babcię i razem obmyśliłyśmy wzór kamizelki. Tył będzie prosty i dziergany półsłupkami lub słupkami, a przód zapinany na guziki, każda poła będzie wykonana techniką granny square. Jeden większy kwadrat, trzy mniejsze i trójkąt na krawędzi dekoltu. Kamizelka ma być krótka, nie zakrywająca bioder.

Włóczki było chyba z 300g. Bardzo cienki akryl, włóczka Peonia z likwidowanego Aniluxu. Włóczka mówiąc szczerze dość nędzna, szorstka i nieelastyczna. Będę ją szydełkować na dwie nitki.

Przyszłam z tą włóczką do domu i jak tylko skończyłam poprzedni projekt, wzięłam się za dopracowanie przodu kamizelki.
Myślałam, myślałam, i wymyśliłam!! ;)
Ufff...
No to zaczynamy!

poniedziałek, 4 lutego 2013

Kakaowe wdzianko

W ramach odpoczynku od monotonnego szydełkowania poduszek postanowiłam zrobić coś dla siebie. Szukałam prostego i wdzięcznego pomysłu na lekką narzutkę, bolerko. I znalazłam!



Włóczka do tego projektu czekała już przygotowana. Trzeba było tylko wybrać konkretny pomysł i go zacząć. Obecnie skończyłam już pierwszą połowę wdzianka i zaczęłam drugą, włóczka Himalaya Mercan jest idealna, gładka i lejąca.  Projekt pochłonie pewnie ze trzy motki. Zostanie więc na mniejszą wersję dla mojej córki :)
Kolor trochę zmieniony, na pierwszym zdjęciu jest bardziej wiarygodny.
Połowa bolerka to sześciokąt o bokach na tyle długich, że przy rozłożeniu na płasko bardzo się marszczy, ale złożone w kształcie litery L leży płasko. Środek sześciokąta znajduje się pod pachą. Myślałam o dodaniu ciemno turkusowego paska w jednym z ostatnich rządków, ale póki co zarzuciłam ten pomysł. Po skończeniu drugiej połowy może coś dorobię wokół mankietów.

czwartek, 31 stycznia 2013

Skończona poduszka granny spiral

Poduszka skończona :)))
Wykonana jak zwykle z akrylowej, dość cienkiej włóczki.
Wymiary 40x40 cm.
W środku klasyczny jasiek z poliestrowym wypełnieniem.

Poduszka powędrowała do mojej siostry, która właśnie niedawno wyprowadziła się z rodzinnego domu :) Był to tzw. Housewarming gift.

Kocyk granny square

Kolejnym gwiazdkowym prezentem jest kocyk dla maleństwa.
Zrobiłam go metodą granny square, jednak zamiast łączyć mniejsze kwadraciki zrobiłam jeden duży.
Użyłam włóczki akrylowej w trzech odcieniach fioletu i w kolorze kremowym. Brzeg wykończyłam efektowną falbanką. Kocyk ma ok 90x90cm. Idealny do wózka lub fotelika samochodowego.




Stash-buster challenge 2013

  Na pintereście trafiłam na wezwanie do podjęcia rocznego wyzwania " Stash-buster challenge 2013". Ideą projektu jest ograniczenie i maksymalne wykorzystanie posiadanych zapasów włóczki.
źródło: http://lanasdeana.blogspot.com/p/stash-buster-challenge.html
 Każdy szydełkowicz niewątpliwie posiada pewne ilości włóczki. Jedni więcej, drudzy mniej. Jedni mają ją poutykaną w różnych miejscach domu, inni poukładaną w pudełkach i wyeksponowaną. Dla każdego też olbrzymią przyjemność stanowi zakup nowej włóczki i planowanie jej wykorzystania. Ale gdy wszystkie skrytki są już pełne, a włóczka wylewa się z szafy niekontrolowanym strumieniem, nadchodzi pora na ograniczenie zapasów i zrobienie miejsca na nowe. W sumie możliwości ograniczenia zapasów są trzy.
  1. Wykorzystać włóczkę która nam się podoba - nie koniecznie do celów ściśle szydełkowych.
  2. Oddać zakupy nietrafione, może komuś bardziej się przydadzą.
  3. Wyrzucić to, co absolutnie nie nadaje się do użycia.

Postanowiłam podjąć to wyzwanie i stworzyć możliwie najwięcej rzeczy bez zakupu nowych motków. Po głowie chodziły mi już różne pomysły i kombinacje kolorystyczne. I tak zaczęłam od modnego ostatnio połączenia neonowych kolorów z szarością.
 Wykorzystałam metodę babcinej spirali - nie wiem, czy tak po polsku można powiedzieć. Niemałym plusem tej metody jest wielokolorowy wyrób przy minimalnej ilości nitek do zakończenia, ponieważ szydełkuje się w spirali, wszystkimi nitkami na raz. Na zdjęciu to widać. Przy użyciu większej liczby kolorów może powstać plątanina nitek wychodzących z motków, ale pilnując ich ułożenia da się tego uniknąć.
 Z tego wzoru zrobię front poszewki na poduszkę. Tył również będzie wykonany technika granny square, ale jeszcze do końca nie wiem w jaki sposób. Waham się między jednym dużym kwadratem, a kilkoma mniejszymi :)
Może mój projekt nie pochłonie zbyt wiele włóczki, ale lepsze to niż nic:)

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Chusta babci-postępy pracy

I tak z dnia na dzień przybywało mi kwadracików, zaczęłam łączyć je w rządki, a rządki łączyć w całość. Wybrałam metodę znalezioną na jednym z blogów. Dziś zrobiłabym to inaczej, ale wtedy dopiero sie uczyłam i łączenie kwadracików na bieżąco w czasie pracy ( ang. join as you go) mnie przerażało. Dlatego wybrałam tę metodę. Jej minusem jest olbrzymia ilość nitek do zarobienia, a tego nie znoszę. Początkowo praca szła bardzo szybko, ale schody pojawiły się przy łączeniu rzędów w całość. Przyjemne dotąd szydełkowanie przerodziło sie w koszmar, który jak najszybciej chciałam mieć za sobą. Od tej pory nie porywam się na tak duze i skomplikowane formy.
Ale muszę przyznać, że efekt jest warty tego ogromu pracy.


Tak wygląda po połączeniu na próbę pierwszych kwadratów w rządek.

A tu zdjęcie zrobione w czasie pracy, brakuje jeszcze białej obwódki dookoła całej chusty.

niedziela, 6 stycznia 2013

W czasie pracy nad chustą

Rok temu, kiedy zaczynałam szydełkować, a do urodzin babci było jeszcze sporo czasu pomyślałam, że bardzo ucieszy sie z grubej, ciepłej chusty, którą bedzie mogła narzucić zimą na plecy i oglądać tv. I tak zaczęła się moja  praca nad ok 150 kwadracikami (3-rzędowy klasyczny granny square), potem nad ich łączeniem i wykończeniem całej chusty.
Teraz wiem już, że prezent był bardzo trafiony, mimo że wręczyłam go latem. Jest w użyciu non stop i dzielnie służy babci w wygrzewaniu wiekowego karku.
Na zdjęciu moja ko-córka, najstarsze dziecko. Rudi ma 10 lat. Ostatnio trochę nam choruje, ale cały czas pracujemy nad powrotem do zdrowia.

poniedziałek, 31 grudnia 2012

Chusta teściowej

Jako pierwszą z prezentów gwiazdkowych zrobiłam chustę dla teściowej nr 1.



Chusta jest duża , ok 150 x 90 cm. Wykonana z akrylowej włóczki Himalaya Mercan Batik, która jest gładka i bardzo miła w dotyku. Wybrałam melanż czerwonego z bordo, dzięki czemu na chuście tworzą się niezbyt regularne pasy. Włóczka jest dość gruba, więc chusta szybko się robi.
Korzystałam ze wskazówek na stronie Drops Garnstudio.