Ale żeby niespodzianka była podwójna, rękawiczki wręczyłam dopiero teraz - w marcu. :D
Prawda jest taka, że najpierw zrobiłam całą szydełkową pracę i odłożyłam pół-gotowe rękawiczki do zszycia. Po drodze pojawiły się nowe projekty, a my nie miałyśmy okazji sie spotkać. I tak niespodzianka leżała w szufladzie prawie pół roku, aż w końcu wzięłam się w garść i ją skończyłam!
W piątek wreszcie się spotkałyśmy.
Przed tym spotkaniem pomyślałam jeszcze: skoro zrobiłam rękawiczki dla przyjaciółki, to zrobię też dla jej córeczki! I tak z jednego urodzinowego prezentu wyszły dwa :) już mniej urodzinowe, ale za to przesłodkie!
A to efekty:
Rękawiczki bez palców dla kilkuletniej dziewczynki |
I rękawiczka dla mamy |
Zakochałam się w nich |
Zapakowane |
Rękawiczki dla mamy są dość długie, można je nosić pomarszczone lub rozciągnięte aż do łokcia. Bordo fantastycznie łączy się z beżowym lub granatowym trenczem.
Obie obdarowane były bardzo zadowolone z prezentu. Zupełnie się nie spodziewały :)
Lovely mitts Agnes, what a nice birthday present i'm sure they will love them. Thanks for linking :)
OdpowiedzUsuń