Poprzednia poduszka zrobiła ogromne wrażenie na mojej siostrze, która zamówiła dwie takie do swojego mieszkanka. Jedną już zrobiłam, zajęło mi to ok tygodnia.
Zaczęłam od wyboru włóczki. Musiałam uzyskać akceptację :) Padło na fiolety, blady pomarańcz, ecru i beż, który w rezultacie zamieniłam na kakao ( i to był strzał w dziesiątkę).
Sprawozdanie z postępu prac przesłane zleceniodawczyni. |
W kluczowym momencie zawsze kot daje o sobie znać :) |
Już prawie, prawie.. |
GOTOWE!! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz