Rok temu, kiedy zaczynałam szydełkować, a do urodzin babci było jeszcze sporo czasu pomyślałam, że bardzo ucieszy sie z grubej, ciepłej chusty, którą bedzie mogła narzucić zimą na plecy i oglądać tv. I tak zaczęła się moja praca nad ok 150 kwadracikami (3-rzędowy klasyczny granny square), potem nad ich łączeniem i wykończeniem całej chusty.
Teraz wiem już, że prezent był bardzo trafiony, mimo że wręczyłam go latem. Jest w użyciu non stop i dzielnie służy babci w wygrzewaniu wiekowego karku.
Na zdjęciu moja ko-córka, najstarsze dziecko. Rudi ma 10 lat. Ostatnio trochę nam choruje, ale cały czas pracujemy nad powrotem do zdrowia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz